DOKUMENTY KOLEKCJONERSKIE

Dokumenty kolekcjonerskie

Dokumenty kolekcjonerskie

Blog Article

# Dokumenty kolekcjonerskie ze świata sportu - nieznane karty awiacji


Dokumenty kolekcjonerskie to prawdziwe skarby, które często kryją się w najmniej spodziewanych miejscach. Dokumenty kolekcjonerskie związane ze sportem to prawdziwe perełki, które opowiadają historie wielkich zwycięstw i porażek. Sam od lat interesuję się tym tematem i chcę podzielić się kilkoma wskazówkami. Najcenniejsze dokumenty pochodzą z okresu XVI-XIX wieku. Są to głównie akty własności, testamenty, inwentarze majątków i korespondencja między rodami szlacheckimi.


Każdy kawałek papieru kryje w sobie emocje, pot i łzy sportowców, którzy tworzyli historię polskiego sportu. Jak weźmiesz taki papier do ręki, od razu poczujesz różnice. Współczesne podróbki są zazwyczaj za gładkie i zbyt białe. Wszystko zaczęło się już w latach 20-tych XX wieku. To właśnie wtedy powstawały pierwsze polskie konstrukcje lotnicze, a wraz z nimi cała masa dokumentacji technicznej. Wszystko zależy od wielu czynników, które postaram się teraz omówić. Te pożółkłe kartki papieru przyciągneły moją uwagę nie tylko ze względu na wiek, ale przede wszystkim przez historie które się za nimi kryły. Szczególnie interesujące są dokumenty kolekcjonerskie dotyczące spraw majątkowych. Wśród nich znajdują się projekty techniczne pierwszych samolotów PWS, certyfikaty pilotów czy nawet bilety na pierwsze pokazy lotnicze organizowane na terenie Polski.


Ja zawsze zaczynam od poukładania wszystkiego według dat - dzięki temu łatwiej zorientować się co mamy w swojej kolekcji. Weźmy na przykład olimpiadę w Moskwie w 1980 roku, kiedy to Władysław Kozakiewicz zdobył złoty medal w skoku o tyczce. Podróbki często są zbyt "idealne" - pismo jest równiutkie, jakby drukowane. Kolekcjonerzy szczególnie cenią sobie przedwojenne afisze teatralne. Pamiętam jak kiedyś kupiłem taki niby-stary dokument... ale coś mi nie pasowało. Każdy taki dokument to nie tylko kawałek papieru - to fragment historii polskiej myśli technicznej.


Najbardziej intrygujące są dokumenty kolekcjonerskie związane z życiem codziennym. Niestety, wiele z nich nie przetrwało wojny. W Złotowie natknąłem się na kolekcje rachunków z miejscowego młyna. Te które przetrwały, osiągają dziś zawrotne ceny na aukcjach. Temperature i wilgotność to kolejne ważne sprawy. Wszystko zależy od unikalności dokumentu i jego stanu zachowania. Niektóre notatki na marginesach są bezcenne - "Panu Kowalskiemu dać więcej czasu na spłate, bo grad zniszczył pole". Warto też zwrucić uwagę na pieczątki, podpisy czy adnotacje które znajdują się na dokumentach - często to właśnie one decydują o wartości. Za ciepło może przyspieszać starzenie się papieru, za zimno sprzyja rozwojowi pleśni. Wilgotność powinna wynosić mniej więcej 45-50%. Dlatego strych czy piwnica to najgorsze możliwe miejsca! Często najciekawsze informacje znajdują się w prywatnej korespondencji, książeczkach oszczędnościowych czy nawet na odwrocie starych fotografii. Wtedy to właśnie powstało wiele nowych sanatoriów, a wraz z nimi - całe systemy dokumentacji.


Nie możemy też zapominać o modzie i aktualnych trendach kolekcjonerskich. Niektóre z nich są napisane częściowo po angielsku, co dodaje im szczególnego charakteru. W oryginalnych dokumentach pieczęcie są wypukłe i mają charakterystyczny połysk. Dlatego tak ważne jest, żeby odpowiednio je zabezpieczać i przechowywać. Niestety, większość oryginalnych dokumentów przepadła podczas II wojny światowej. Bardzo istotna jest też kompletność dokumentu. Po wojnie nastąpił rozwój lotnictwa cywilnego w Polsce. 15 marca lekcje odwołane z powodu wielkiej śnieżycy. Warto też wspomnieć o dokumentach administracyjnych teatrów. W falsyfikatach pieczęcie często są płaskie, a podpisy wyglądają jak domalowane później. A może interesuje nas określony klub lub zawodnik? Warto też ustalić budżet, bo niektóre dokumenty kolekcjonerskie potrafią kosztować fortune.


Niektóre z nich znajdują się w muzeach i bibliotekach, ale sporo jest też w rękach prywatnych kolekcjonerów. Dobrym miejscem na początek są targi staroci, antykwariaty czy aukcje internetowe. W małej miejscowości pod Płockiem znaleziono niedawno teczkę z dokumentami dotyczącymi budowy miejscowej szkoły w latach 30-tych. Polscy konstruktorzy opracowali wiele innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie uzbrojenia. Były tam nie tylko kosztorysy i plany, ale też listy mieszkańców którzy przekazali pieniądze lub materiały na budowę. Szczególnie cenne są projekty techniczne karabinu Browninga wz. 1928 czy pistoletu VIS. Ja robię to dwa razy w roku - wiosną i jesienią. Szukam śladów pleśni, zagięć czy innych uszkodzeń. Zachowały się katalogi części zamiennych, instrukcje obsługi czy dokumentacja remontowa. Jeśli zauważę coś niepokojącego, od razu reaguję. Te pozornie nudne papiery są dziś nieocenionym źródłem wiedzy o rozwoju polskiej techniki lotniczej.


Czasem wystarczy delikatnie rozprostować zagięcie, innym razem trzeba skonsultować się z konserwatorem. Wielu kolekcjonerów zaczyna swoją przygodę od zbierania dokumentów związanych z lotnictwem sportowym. To efekt ręcznego pisania i drukowania. Program z prapremiery "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka z 1968 roku może być wart nawet kilka tysięcy złotych! Zbyt idealne wyrównanie to czerwona flaga. No i najważniejsze - kupować tylko od sprawdzonych źródeł. Zostawiają rdzawe plamy które są praktycznie nie do usunięcia. Ceny dokumentów kolekcjonerskich związanych z lotnictwem są bardzo zróżnicowane.

Dokumenty kolekcjonerskie

Bardzo ważne jest też prawidłowe przechowywanie dokumentów. Warto też śledzić aukcje internetowe i katalogi domów aukcyjnych. Niektóre nazwiska ofiarodawców do dziś można spotkać w tej okolicy. Dlatego warto zainwestować w odpowiednie albumy i pudełka do przechowywania. Warto pamiętać że dokumenty kolekcjonerskie z małych miejscowości często są w gorszym stanie niż te z dużych miast. Używam specjalnych bezkwasowych kopert i teczek. Wiarygodny sprzedawca powinien umieć powiedzieć skąd pochodzi dany egzemplarz. Każdy program, każdy bilet, każde zdjęcie opowiada jakąś historie. Dzięki temu łatwiej jest zarządzać kolekcją i szybko znaleźć to czego szukamy. Dzięki temu przetrwają kolejne dekady i będą cieszyć następne pokolenia kolekcjonerów.


Szczególnie cenne są te związane z wielkimi wydarzeniami czy legendarnymi sportowcami. Na koniec mała rada dla początkujących kolekcjonerów - zacznijcie od dokumentów z ostatnich 30-40 lat. Taśma klejąca czy klej mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. W takich przypadkach lepiej skonsultować się ze specjalistą od konserwacji papieru. Tylko wtedy będą cieszyć kolejne pokolenia kolekcjonerów. Pamiętajmy że dokumenty kolekcjonerskie to nie tylko kawałki papieru - to część naszej rodzinnej historii. Najlepiej używać specjalnych bezkwasowych kopert i albumów. To świetna okazja żeby poznać innych kolekcjonerów, wymienić się doświadczeniami i może znaleźć coś ciekawego do swojej kolekcji. Pamiętajmy też że kolekcjonerstwo to nie tylko inwestycja, ale przede wszystkim pasja. Zbieranie dokumentów z dworów szlacheckich to nie tylko hobby - to misja ratowania polskiego dziedzictwa narodowego. Każdy ocalony dokument to kawałek naszej historii, który przetrwa dla przyszłych pokoleń. To pasjonujące zajęcie dla każdego, kto kocha historię i lotnictwo.

Report this page